Witam Was serdecznie, postanowiłam założyć bloga aby pokazać Wam historię remontu pewnego garbusa, który mam nadzieję już w przyszłym roku będzie śmigał po drogach. Na początek kilka zdjęć, w jak bardzo opłakanym stanie do nas trafił. Biedaczek miał dziury w podłodze dachu, drzwiach, zatarty silnik ... i wiele innych "niedociągnięć".
Zapleśniały środek:
I dziura w dachu:
Później rozpoczęliśmy rozbiórkę do najmniejszej śrubki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz